Przejdź do głównej zawartości

Oporne słuchanie

Krótkie doświadczenie o tym jak Bóg do nas mówi i spełnia swoje dzieło, mimo naszych opornych serc i uszu :)

Wersja Justynki
Wracaliśmy z Arturem z Gniezna. W pociągu naprzeciwko nas siedziała młoda dziewczyna. Zauważyłam, że czyta coś o Bogu, zmarłych, tajemnicach itp. Od razu przyszła mi myśl: Daj jej płytę (miałam w plecaku „Pragnienie wieków”). I cały czas myślałam, jak i kiedy jej tę płytkę dam.
Kiedy pociąg dojeżdżał do stacji, gdzie mieliśmy wysiadać, Artur ściągnął z półki bagażowej plecak i… od razu założył go na ramię. Myślę sobie – cóż, no nie będę teraz grzebać, nie tak miało być, sama miałam zabrać plecak, mąż mnie uprzedził. Hmmm, chyba jednak nie dam tej płyty (włączyło się kombinowanie – ale Bóg działał…)
Wyszliśmy z bagażami na korytarz, ale myśl z płytą nie dawała mi spokoju. I nagle Artur pyta:
– O czym tak myślisz?
– O płytach.
I więcej nie trzeba było – Artur momentalnie ściąga plecak, wyciąga płytę, wraca do tej dziewczyny i jej wręcza. Ucieszyła się, podziękowała.
Widzicie, Bóg mówił i do mnie i do Artura, ale oboje zignorowaliśmy ten głos. Jednak w połączeniu za JEGO działaniem, wola Boża została wykonana. Podsumowaliśmy to oboje: gdybyśmy od razu słuchali, Bóg miałby mniej do roboty w naszych opornych sercach :)

Wersja Artura
Jadąc pociągiem (z Gniezna do Poznania), w pewnym momencie zauważyłem, że dziewczyna naprzeciwko czyta jakieś modlitwy związane z Marią. Pomyślałem, że ma teraz swoje nabożeństwo i zacząłem zastanawiać się jak by tu do niej zagadać.
Myślałem o tym, że gdybym miał jakąś ulotkę, albo cokolwiek, to mógłbym jej wręczyć. Zastanawiałem się też, czy po prostu też nie zacząć czytać Biblii i być może nawiąże się wspólna rozmowa, a może po prostu zagadać do niej, nawiązując do jej religijności…
Nic nie wymyśliłem i podróż mijała. Kiedy już dojeżdżaliśmy do stacji, wstałem, aby zabrać nasze rzeczy i wziąłem plecak Justynki, walizkę i moją torbę. Wyszliśmy z Justynką na korytarz i widzę, że Justynka jest jakaś zamyślona. Kiedy zapytałem, o czym myśli, odpowiedziała, że o płytach. Niemal dostałem olśnienia. Szybko wyciągnąłem jeden zestaw (dwie płyty „Pragnienie wieków”) i zaczekałem przy wyjściu z pociągu na dziewczynę (była to ostatnia stacja pociągu) i zagadnąłem:
– Widziałem, że jest pani wierząca. Mam dla pani prezent. Książka audio o Jezusie. Miłego słuchania.
– Dziękuję. :) Miłego dnia.
Tak jak podsumowała Justynka… gdybyśmy od razu posłuchali, co Bóg do nas mówi… ale się uczymy :)

„Tak jest z Moim słowem, które wychodzi z Moich ust: Nie wraca do Mnie puste, lecz wykonuje Moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem.” (Iz 55,11 BW)
Pozdrawiamy Justynka & Artur

Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa ?” Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).

Zaufaj Bogu

„Boże mój, któremu ufam”. Ps 91,2 (BW) Pozdrowienia! Jeżeli straciłeś swojego ukochanego… jeżeli twoje dziecko zbłądziło… jeżeli zmagasz się z dylematem rozwodu… jeżeli cierpisz na śmiertelną chorobę… jeżeli straciłeś swoją firmę lub zmagasz się z bezrobociem… jeżeli zostałeś źle potraktowany albo źle zrozumiany… jeżeli zostałeś sprzedany przez przyjaciół lub rodzinę… jeżeli jesteś unikany przez członków kościoła… albo jeżeli po prostu nie rozumiesz co dzieje się w twoim życiu i nie możesz tego rozwikłać. Musisz nauczyć się UFAĆ BOGU i przejść przez to razem z Nim!