Przejdź do głównej zawartości

Nasz obiecany Pomocnik!

A ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki; Ducha prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo Go nie widzi ani Go nie zna. Wy jednak Go znacie, gdyż z wami przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. (J 14,16-18 UBG)

Pozdrowienia!

Potrzebuję pomocy! Ty potrzebujesz pomocy! My wszyscy potrzebujemy pomocy i to dlatego Chrystus, zanim odszedł, obiecał zesłać nam Pocieszyciela. Bycie Pocieszycielem oznacza kogoś, kto będzie szedł obok ciebie i będzie twoim Pomocnikiem, twoim Doradcą, twoim Nauczycielem, twoim Przewodnikiem i Kimś, Kto uczyni rzeczy możliwymi w twoim życiu (ang. Enabler). Cóż za dar, jaki mamy, jeżeli o niego poprosimy, otworzymy go i będziemy z nim współpracować (Łk 11,13).

Jednak czy doświadczamy Go jako żywej rzeczywistości, w taki sposób, w jaki doświadczali Go pierwsi wierzący? Bez Ducha Świętego, jesteśmy jak uczniowie przed Pięćdziesiątnicą – szczerzy, ale zmagający się z dezorientacją i byciem pokonanymi. Nasze Chrześcijańskie życie jest beznadziejne bez wsparcia Ducha Świętego.

Wczesny kościół dostarcza nam doskonałej ilustracji tej beznadziejności. Kościół ten, tworzyli zwykli mężczyźni i kobiety jak ty czy ja. Liderzy byli byłymi rybakami i poborcami podatków, którzy uciekli ze strachu, kiedy Jezus został aresztowany i kiedy potrzebował ich najbardziej. Nie byli odważni ani wierni. W rzeczywistości to brakowało im i wiary i odwagi.

Jednak kiedy otrzymali Ducha Świętego i współpracowali z Nim, ci nieznani nikomu ludzie, wywrócili do góry nogami najpierw swoją własną społeczność, a w końcu cały świat. Nie było to rezultatem ich seminaryjnego treningu, bo nie posiadali takiego. Nie mogli rozdawać kopii Nowego Testamentu, bo nie był jeszcze spisany. To nie dzięki temu, że byli bogaci i mieli wspaniałe prezentacje w Power Poincie na swoich spotkaniach. Byli to biedni ludzie bez budżetu i żadnego sprzętu.

JEDYNĄ rzeczą, jaką posiadali była zamieszkująca w nich moc Ducha Świętego. Dla was i dla mnie jest to dwojakie poddanie, gdzie podtrzymujemy Słowo Boże jako jedyną regułę dla naszego życia z dziecięcą zależnością i otwartością na Ducha Świętego. Tylko Duch Święty może uczynić sprawy Chrystusa rzeczywistością dla Jego ludu. Tylko Duch Święty może pokazać nam nasze grzechy i naszą potrzebę Zbawiciela. „A gdy On przyjdzie, będzie przekonywał świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (J 16,8 UBG).

Widzicie, to praca Ducha Świętego w nas, sprawia, że odwracamy się od naszego grzechu i zwracamy nasz wzrok na Jezusa. Duch Święty chce nas chronić. Wiedząc, że Słowo to za mało, musimy wiedzieć jak zastosować Słowo w naszej codzienności. Musimy poddawać naszą całą osobę pod kierownictwo Ducha Świętego zgodnie ze Słowem Bożym. I to są prawdziwi czciciele Boga, ponieważ „czczą Go w Duchu i Prawdzie” (J 4,23-24).

Chcę być prawdziwym czcicielem, a ty? Wiedząc, że znajomość prawdy jest niewystarczająca, musimy działać zgodnie z prawdą w naszych codziennych życiach. To doświadczenie jest kluczowe w odrestaurowaniu Bożego obrazu w każdym jednym z nas. Na przykład, kiedy wstajemy rano, Duch Święty jest z nami obecny, aby przypomnieć nam o naszej potrzebie Jego wzmocnienia. Czy wybierzemy, aby pozwolić Mu wzmocnić nas na ten dzień, czy sprawdzamy nasze e–maile, naszego Facebooka czy też wiadomości? Bóg nigdy nie wpycha się w nasze życia. On zawsze stoi u drzwi pukając i pukając. Czy pozwolimy Mu trwać w naszym wnętrzu i pozwolimy Mu kierować? Jeżeli tego nie zrobimy, to wciąż możemy zachować wiedzę o prawdzie, ale BEZ MOCY.

Kiedy przechodzimy przez nasz dzień, Duch Święty szepcze do naszego ucha:

– Jim, nie dziel się z tymi osobami szczegółami, tego co zaszło, ponieważ ich uszy świerzbią i obmawiają swymi językami.

Co robisz? Czy filtrujesz wszystko przez swoje Doradcę? Czy też robisz jak ci się podoba? Mój Doradca starał się obdarzyć mnie mocą do wykonania Jego woli. Współpracowałem i powiedziałem:

– Ponieważ nie jesteście stroną w tej sprawie lub rozwiązaniu, nie widzę powodu, aby dzielić się jakimikolwiek szczegółami z wami. Proszę, módlcie się za wszystkim zamieszanymi w to osobami.

Chwała Bogu, że Jego wzmocnienie, stało się moim wzmocnieniem. Czy kiedy On stara się czynić Swoją wolę w tobie, to pozwalasz na to, czy przeszkadzasz w tym?

Kiedy zamknąłem nasze drzwi i wyjeżdżałem moim pojazdem na trzy dni, przyszła do mnie myśl:

– Jim, wróć i sprawdź toaletę.

Próbowałem się pozbyć tej myśli, kiedy odpalałem samochód, ale ona ciągle wracała:

– Jim, wróć i sprawdź toaletę.

Wyszedłem z pojazdu, wszedłem do łazienki i odkryłem, że toaleta cały czas działała. Spłuczka się zacięła i nie odcięła dopływu wody. Gdybym nie „POSŁUCHAŁ i nie WSPÓŁPRACOWAŁ”, toaleta spuszczałaby wodę przez całe trzy dni. Mój pomocnik pomagał mi! Czy kiedy twój Pomocnik próbuje ci pomóc, to słuchasz? Czy współpracujesz? Czy też odprawiasz Go i prowadzisz swoje życie według własnego uznania?

Byłem w moim biurze i zostałem natchniony, aby wejść na górę po schodach i zabrać moją komórkę. Odrzuciłem tę myśl i powiedziałem sobie, że wezmę moją komórkę później, kiedy pocałuję moją żonę na pożegnanie, zanim pojadę do miasta. W drodze do miasta, pojawiła się myśl:

– Jim, gdzie jest twoja komórka?

– O nie, Panie, zapomniałem o niej.

– Nie zapomniałeś. Przypomniałem ci. Wybrałeś swoją drogę i twój czas, zamiast Mojej drogi i Mojego czasu.

Obiecany Pomocnik jest zawsze obecny, zawsze nas prowadzi, zawsze nas przekonuje, ale czy my SŁUCHAMY i WSPÓŁPRACUJEMY? (Iz 30,21)

Poddanie jest kluczem a przylgnięcie koniecznością. Wierzę, że Bóg przemawia najgłośniej w sprawie jedzenia. Badania mówią nam, że jedna trzecia populacji USA jest otyła, a kolejna jedna trzecia ma nadwagę. „Auć. Teraz to się będziesz wtrącać. Czy nie jest to pracą Ducha Świętego wtrącanie się w nasze życia?” Nie zupełnie! On nigdy tak naprawdę się nie wtrąca. On jedynie chce pomóc. To wszystko zależy od naszego postrzegania i podejścia do bycia prowadzonym. Bóg bardzo często przemawia do mnie podczas śniadania, lunchu i obiadu. Nie zawsze lubię słyszeć to, co On ma mi do powiedzenia. Jednak kiedy współpracuję, nawet w wieku 63 lat i ważąc 72 kg, wciąż pozostaję porządnym obrazem mojego Stwórcy. Jednak to, czy zdecyduję, aby było „po mojemu”, staje się kwestią nie tylko mojej wagi. Tak więc zobowiązałem się, aby słuchać i współpracować z moim obiecanym Pomocnikiem. A czyniąc to, otrzymuję obiecane korzyści i tak będzie również z wami.

To nie jest skomplikowaną teologią. Jest to po prostu pozwolenie Dawcy Życia, aby prowadził nasze życia. Bóg dał każdemu z nas sumienie i możemy je znieczulić albo pozwolić, aby było tak wrażliwe, że najdelikatniejszy szept Jezusa poruszy nasze dusze. Które z tych wybierzesz dla siebie? Bóg pragnie zapieczętować cię Swoim Duchem Świętym, ale nie może tego zrobić, jeżeli codziennie zasmucasz Jego Ducha Świętego (Ef 4,3). Radzone jest nam, abyśmy mieli sumienie czyste od przewinień wobec Boga i człowieka (Dz 24,16). Co twoje sumienie mówi ci teraz? To jest twój obiecany Pomocnik pracujący w tobie, aby przywrócić Boży obraz w tobie.

Obyśmy wszyscy nauczyli się czcić Boga „w Duchu i w Prawdzie”. Oddawanie czci, jest czymś, co czynimy każdego dnia, kiedy przechodzimy przez nasz dzień i kończymy go, odbijając Boży obraz zgodnie z Jego Słowem i jesteśmy wzmocnieni przez Jego Ducha.

Ucząc się słuchać i współpracować,
Jim i Sally.


Artykuł ten jest e–mailem wysłanym do subskrybentów ELM. Jeżeli chcesz się zapisać wejdź tutaj.

Autor: Jim i Sally Hohnberger
Tłumaczenie: Artur Szymczak

Artykuł pochodzi z:
Empowered Living Ministries www.EmpoweredLivingMinistries.org
e–mail: office@EmpoweredLivingMinistries.org
telefon: +1 970–615–0046

Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Zaufaj Bogu

„Boże mój, któremu ufam”. Ps 91,2 (BW) Pozdrowienia! Jeżeli straciłeś swojego ukochanego… jeżeli twoje dziecko zbłądziło… jeżeli zmagasz się z dylematem rozwodu… jeżeli cierpisz na śmiertelną chorobę… jeżeli straciłeś swoją firmę lub zmagasz się z bezrobociem… jeżeli zostałeś źle potraktowany albo źle zrozumiany… jeżeli zostałeś sprzedany przez przyjaciół lub rodzinę… jeżeli jesteś unikany przez członków kościoła… albo jeżeli po prostu nie rozumiesz co dzieje się w twoim życiu i nie możesz tego rozwikłać. Musisz nauczyć się UFAĆ BOGU i przejść przez to razem z Nim!

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa ?” Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).