Przejdź do głównej zawartości

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa?”

Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).

Moje wewnętrzne ‘ja’ składa się z moich myśli, uczuć, emocji, smaków i pragnień. Pomyśl o tym. To właśnie tym jest nasz charakter i to, co Bóg chce odkupić od służenia sobie samej. Chce On natomiast, aby nasz charakter służył Jemu i Jego drogom. To wymaga wyboru po naszej stronie. Musimy nauczyć się filtrować myśli, uczucia oraz reakcje przez Chrystusa i wybierać czynienie Jego woli, a nie naszej. Jest to pozwolenie Chrystusowi, aby żył w naszych wnętrzach. 2Kor 10:5 mówi o tym w ten sposób: „Obalamy rozumowania i wszelką wyniosłość, która powstaje przeciwko poznaniu Boga, i zniewalamy wszelką myśl do posłuszeństwa Chrystusowi”.

Bóg działa od wewnątrz na zewnątrz. Chce On umieścić Swoje serce w nas. To reprezentuje Jego uczucia, Jego emocje, Jego nawyki. Bóg da nam Swoją pracowitość, aby zastąpić nasze leniwe nawyki. Wybieramy, aby ufać Bogu, aniżeli strachowi, rozpaczy czy złoszczeniu się. Wybieramy, aby reagować tak, jak zrobiłby to Jezus i poddajemy się Jego Woli. Potrzebuje On naszej zgody i współpracy, aby mógł On kreatywnie zmienić nas od wewnątrz. Kiedy pozwolimy Chrystusowi posiąść tron naszego serca, Szatan nie będzie mógł już dłużej tam przebywać – Jakub 4:7. Bóg nie będzie mieszkał w podzielonym sercu. Bóg chce całych nas. Chce On niepodzielonego serca na poziomie naszych myśli i uczuć.

Musisz nauczyć się jak wewnętrznie poddać swoje myśli, uczucia i słowa wpływowi Ducha Świętego na twój umysł, aby Chrystus mógł ubrać cię w podstawową bieliznę składającą się z wiary i cnoty na wzór Chrystusa! Zanim założysz swoje wierzchnie ubranie, zakładasz swoją podstawową bieliznę. W duchowym życiu podstawą naszego chodzenia z Bogiem stanowią jedność i wspólnota, poddanie oraz współpraca. Potrzebujemy, aby Duch Święty kierował nas w każdej chwili w naszych wnętrzach, abyśmy na zewnątrz były takie, jak zaplanował to Chrystus.

2 List Piotra 1:5 mówi: „dodajcie do waszej wiary (przekonania) cnotę (umożliwiającą moc do posłuszeństwa)”. One są bielizną naszego chrześcijańskiego chodzenia, które wpływają na każdą reakcję i zachowanie w chwilach próby. Czy mocą do życia i posłuszeństwa nie jest Chrystusowe zewnętrzne ubranie? Tak, szata Jego sprawiedliwości jest czynieniem dobra. Może być ona nasza. Reprezentuje ona zmianę naszego charakteru (myśli i uczuć) i naszego temperamentu (reakcji) od służenia sobie, do służenia Bogu i świętości. Wiara w Boga plus podłączenie do naszego źródła mocy musi stać się codzienną rzeczywistością, efektywnie działającą, aby zmienić nasze myśli, uczucia, nawyki dla służby Bogu. W praktyce oznacza to odwrócenie się od irytowania się do reagowania tak, jak Chrystus chciałby, abym zareagowała. Ten wewnętrzny związek jedności oraz wspólnoty musi być wybrany i doświadczany, abyśmy na zewnątrz stali się prawdziwi.

Kiedy nasze myśli, uczucia i nawyki znajdą się pod Chrystusową kontrolą, możemy również wspiąć się po reszcie tych szczebli drabiny Piotra i zdobyć wiedzę, a następnie wstrzemięźliwość, dalej cierpliwość a na końcu bogobojność. Każdy krok wymaga Bożej cnoty i umożliwiającej mocy wspierającej naszą wiarę. W naszym chrześcijańskim chodzeniu potrzebujemy współpracować z Bogiem, aby ta szata sprawiedliwości mogła stać się naszą – z wnętrza na zewnątrz. To „ubieranie się w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14), musi być ubraniem, które zapewniamy codziennie. Chrystus chce nas ubrać w Jego boską moc wewnętrznego człowieka, abyśmy nie były nagie w Jego ducha.


Skromność

Skromność jest istotną charakterystyką chrześcijańskiego ubioru. W naszym charakterze jest to bycie bezpretensjonalnym lub skromnym w naszym własnym widzeniu naszych możliwości. Duchowa skromność to bycie podatnym oraz elastycznym w Bożych rękach w taki sposób, że gdy Boża i nasza wola są ze sobą rozbieżne, to powiemy „nie” sobie, a „tak”, aby czynić wolę Boga. Skłonimy całą naszą energię, aby czynić dobrze, dzięki Bożej łasce, niezależnie jak bardzo będzie wydawało się, że krzyżuje to nasze ego. W tej pozycji odłożymy jakąkolwiek myśl lub nawyk, które wymagają reformy. Ego musi zostać dobrowolnie i zdecydowanie odłożone na bok we wszystkich okolicznościach, a nie tylko wtedy, gdy jest to wygodne lub zgodne z naszymi uczuciami, lub wolą.

Gdzie możemy otrzymać taką stanowczość, zdecydowanie i samokontrolę jak ta? Poprzez złożenie własnego ja w Bożych rękach, poprzez spędzanie czasu z Bogiem i poznawanie Jego Słowa dzięki Pismu Świętemu, jak również przez wskazówki Jego głosu do naszego sumienia. Bóg chce napełnić nasze wybory mocą. Czeka On, aby ubrać nas w Jego boską naturę, dać nam siłę i zamienić nasze odzienie z egoizmu w Jego prawość.

Zakładanie na siebie Chrystusa, jest tym samym jak współpraca małego dziecka z jego rodzicami, kiedy zakładają mu jego bieliznę na początku dnia. W rzeczywistości jesteśmy tak samo zależni od Chrystusa pomagającego nam w czynieniu dobra, jak niemowlak jest zależny od swoich rodziców, którzy poprawnie zakładają mu jego fizyczne ubranie.

Zauważysz, że Bóg zawsze działa z wnętrza na zewnątrz. Wewnętrzna skromność serca (poddanie moich myśli i słów Chrystusowi) poprzedza prawdziwą, zewnętrzną i trwałą skromność (działania, uczynki, reakcje). Prawdziwa skromność rozpoczyna się od wyboru sposobu ubierania się dla Jezusa. „Lubię tę skromną koszulkę i spódnicę”. Jest to wybór myślenia myślami Chrystusa. Poprzez powtarzalny wybór takich słów i wyborów w Jezusie, skromność stanie się naszą preferencją poprzez boską moc wspomagającą nasze ludzkie wysiłki. Kiedy będziemy uczyć się poddawać naszą wolę Bogu, wtedy będziemy również poddawać nasz zewnętrzny ubiór Jego preferencjom. W Chrystusie, a nie w swojej sile, możesz mieć niebiańską skromność.

To samo jest prawdą w kwestii ubioru. Odłożymy na bok nasze ulubione modne ubrania z sercem zmotywowanym, aby przypodobać się Bogu. Pragnieniem naszego serca będzie Chrystus mieszkający w nas. Zabieramy Chrystusa do naszych szaf i pozwalamy Mu przedstawić Jego pogląd na naszą bluzkę, spódnice itd. W ten sposób będzie formułować się idea tego, jaki ubiór, będzie prezentować przynależność do Chrystusa. Następnie bądź Berejką i sprawdzaj to z zasadami Biblijnej skromności, czy jest to logiczne i idź dalej z tego miejsca. Ubieraj się dla Jezusa, a nie dla człowieka czy mody, którzy są okropnymi tyranami. „Panie, prowadź mnie, zrównoważ mnie, poprawiaj mnie!”

„Wasza uroda nie powinna być zależna od rzeczy zewnętrznych […] ale od serca i waszych wewnętrznych wartości ludzkich: niezniszczalnego pokoju ducha i łagodności (poddanie z własnej woli); to właśnie ma wartość w oczach Boga” (1 list Piotra 3:3-4).

Kiedy będziemy szukać skromności w naszym ubiorze, nie chcemy ściągać na siebie uwagi. Dlatego okrywamy się we właściwym stylu z dobrze dopasowanym ubraniem – niezbyt ciasne, ale też niezbyt luźne. Ubieramy się atrakcyjnie, ale nie prowokacyjnie, dlatego unikamy pokazywania naszego dekoltu, aby był seksualny lub przyciągania uwagi ze względu na zbyt krótkie ubranie. To jest skromność w ubiorze. Ubieranie się dla Jezusa jest noszeniem tego, co będzie reprezentować charakter Chrystusa. Jest niezmiernie ważne, aby pytać w modlitwie Boga, co On akceptuje bądź nie akceptuje w twoim stroju i podążanie za Nim. Skromność wymaga odwagi i wyboru.


Liście figowe

Chrystus będący tym Jedynym u władzy nad moim życiem jest prawdziwie skromny. Czynię Jego, a nie moją wolę. Chodzi On i rozmawia ze mną, jak czynił to z Henochem, dając mi wskazówki i rady, w jaki sposób mam prowadzić codziennie moje życie chwila za chwilą. Chrystus we mnie jest moją nadzieją na moc do zmiany od służenia sobie do doskonałego służenia Bogu. Skromność to mówienie: „nie moja, ale Twoja wola niech będzie Panie”. Chrystus jest tym Jedynym, który rządzi.

Liście figowe są w opozycji do Bożego planu dla nas, aby „ubrać się w Pana Jezusa Chrystusa”. Liście figowe są tym, co Adam i Ewa spletli razem, aby zakryć swoją nagość, po tym, jak zgrzeszyli i stracili Boże okrycie. Zwrócili się do swojego własnego pojęcia, w jaki sposób zakryć swoją nagość. I to właśnie teraz własne ja dowodzi, a nie Bóg. Natychmiast, ta doskonała para kieruje się w samoobronę – nie przyznali się, że zrobili coś złego – oskarżając siebie nawzajem za swój grzech, winiąc okoliczności, czy czyniąc cokolwiek, tylko aby nie przyznać się, że postąpili źle. Liście figowe reprezentują właśnie te argumenty i wymówki dla braku posłuszeństwa Bożej woli.

Nie chcemy udawać się do miejsca, gdzie rządzi ego. Nie jest to bezpieczna ścieżka, ponieważ poprowadzi nas w przeciwnym kierunku do Bożej woli. Moje pragnienia i wola bez Boga nie są bezpiecznym miejscem do wyciągania wniosków. Własna wola i Boża wola, przeważnie są sobie przeciwne. Pismo Święte mówi, że musimy umrzeć dla siebie i żyć dla Jezusa. Zastanów się wraz z Bożym prowadzeniem, czym są twoje liście figowe?

Tak więc musimy zadać sobie pytanie, czy mam zamiar nosić okrycie Chrystusa? Czy pozwolę Bogu być tym jedynym u władzy, aby mnie prowadził? Czy też założę moje własne liście figowe i to ja będę rządziła, jak zrobiła to Ewa czy Diabeł? Czy to ja będę decydowała, co powiem, zrobię, czy jak zareaguję? Adam i Ewa zaplanowali swoje własne okrycie, kiedy odkryli, że są nadzy przez nieposłuszeństwo. Obwiniali siebie nawzajem, węża, a nawet samego Boga. Materiał na ubranie nie koniecznie jest sam w sobie grzeszny, ale problemem jest odstąpienie od noszenia, lub poznawania tego, co Bóg chciałby, abym nosiła. Noszenie tego, co „Ja lub moi przyjaciele” chcieliby, abym nosiła, lub co „tłum” nosi, może stać się substytutem lub liśćmi figowymi dla Chrystusowego okrycia. Tak naprawdę, to chodzi o to, kto ma ostateczne zdanie – kto rządzi. Czy jestem chętna, aby być zależna od Niego?

Często widzę dziewczęta nauczane w domu, które były wychowane w noszeniu sukienek i spódniczek oraz spodni w tych rzadkich skromnych momentach. Kiedy idą na studia, w przeciągu sześciu do dwunastu miesięcy, porzucają swoje spódnice i sukienki. Czy to dlatego, że chcą się dopasować do otaczającego tłumu? Mam więc pytanie: „Czy te dziewczęta, podążają za Bogiem i Jego sposobem ubioru dla nich, czy też zakładają »liście figowe dopasowania się«”?

Widziałam również słodkie młode kobiety, wychowywane w skromnym ubieraniu się, jak buntowały się wraz z wiekiem. Zaczyna się to od małych rzeczy. „Ja chcę. Ja potrzebuję. To jest zbyt restrykcyjne”. Odrobina za odrobiną, ego przejmuje kontrolę i wymówki zmieniają sposób ubierania się. Aż w końcu pewnego dnia, taka kobieta pojawia się w kościele z dekoltem, jednocześnie twierdząc, że podąża za Chrystusem. Podążamy za Bogiem czy raczej splatamy liście figowe, jako substytut kierowania się Jego wskazówkami i byciu pod Jego kontrolą?

Chrystus nie aprobuje naszych złych postępków, jednak nas nie opuszcza. Idzie On tuż obok nas, nawet gdy błądzimy czy grzeszymy. Nigdy nas nie zostawia. Jest On przy nas, aby zabiegać o nasz powrót do Niego, aby pomóc nam porzucić ego i być ponownie pod Jego kontrolą, a nie własnego Ja. Pragnie On odkupić i uleczyć nas od służenia sobie samym. Chrystus chce z powrotem założyć Swoją szatę sprawiedliwości na nasze ramiona. Jednak nie może On tego zrobić, bez naszej zgody, współpracy i powrotu do Niego, aby to wszystko uporządkować. Czy wierzymy, że Bóg wie co jest dla nas najlepsze?

Strzeżcie się liści figowych w waszym stylu ubierania się. Strzeżcie się myśleć, że wasza wola jest Bożą wolą. Zapytajcie siebie samych: „Dlaczego noszę to, co noszę? Jaka jest moja prawdziwa motywacja? Czy rozważałam, aby wziąć wszystkie moje ubrania i położyć je przed Bogiem, aby uzyskać szczerą akceptację? Czy jestem kontrolowana przez dzisiejszą modę? Czy jestem bardziej pod wpływem moich przyjaciół i znajomych niż Boga? Czy zastępuję daną mi przez Boga tożsamość, aby była taka jak ci wokół mnie? Czy Chrystus kieruje moim życiem, czy to ja jestem Jedyną u władzy nad moim życiem? Noszę swoją wolę, czy wolę Chrystusa?” - Każdy musi zadać te pytania samemu sobie.


Defraudacja

Przypominam sobie, kiedy Bóg wezwał mnie na wyższy poziom skromności w moim ubiorze. Wymagało to zmian we mnie. Najpierw, zasugerował On wielokrotne przemyślenia. Wybrałam, aby myśleć o ubieraniu się jak dama. Kiedy współpracowałam podczas zmian z Bogiem, zaczął On wpływać na moje sumienie, wskazując ubrania, które muszą zostać odstawione. Chciał On, abym wyczyściła szafę z moich krótkich spódnic, moich dekoltów, moich obcisłych ubrań i mojego ulubionego, dwuczęściowego stroju kąpielowego, a później, również innych elementów uwydatniających figurę.

Moje myśli były na ścieżce wojennej z moim sumieniem, przez konflikt z tym, co lubię i nie lubię w tych rzeczach. Pojawiły się konfliktujące emocje. Byłam gotowa pozbyć się pewnych rzeczy, ale co do innych, miałam inne uczucia, którymi lgnęłam do tych ulubionych ubrań i nawet się o nie kłóciłam. Cóż to było za zmaganie! Rozpoznałam, że była to walka z moim wewnętrznym ja. To ja chciałam rządzić, podczas gdy ego było krzyżowane.

Bóg łaskawie dał mi trochę czasu i przestrzeni, abym dokonała dobrowolnej decyzji. Bóg nie przymusza, ani też nie pozostawia nas nieświadomych, jeżeli szukamy Jego woli. Bóg zabiera nas z miejsca, gdzie się znajdujemy, w miejsce, gdzie chciałby, abyśmy się znalazły, czyniąc jeden krok naraz. Zostałam przekonana, że pewne specyficzne rzeczy, które rozpatrywałam, nie były ubraniami dla kobiety wyznającej pobożność. Sugerował On myśli takie jak ta w moim umyśle, ale zawsze zostawiał mi wolny wybór bez przymuszania. Decyzję podejmowałam, bazując na zasadach, a moje podejście i uczucia zmieniały się z czasem. Niezdecydowanie jest cichą decyzją przeciwko Bogu.

Bóg wskazał mi defraudację, jako przeszkodę zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet wokół mnie. Wyczułam, że te defraudujące ubrania, pobudzały pewne kobiety do zazdrości, że one również chciałyby ubierać się zgodnie z tą modą. W mężczyznach natomiast wzbudzało to ich pożądanie. Odkąd stałam się Chrześcijanką (podążającą za Chrystusem), stałam się wrażliwa i przestałam ubierać się w ten sposób. Bóg mógł dać mi tę wrażliwość. Mógł On zmienić moje upodobania, kiedy zaczęłam z Nim współpracować i pozwalać Mu działać. Przestałam być instrumentem do przyciągania uwagi innych, czy odwracania myśli od Boga do ziemskich, czy zmysłowych rzeczy. Oczywiście nie jestem w stanie zadowolić wszystkich ludzi, ale mogę podobać się Bogu.

Czy byłam chętna odłożyć na bok, te upodobania, które zdobyłam w świecie? Bóg uświadamiał mi prawdy, których mnie uczył, kiedykolwiek chciałam ubrać te kontrowersyjne bluzki czy spodnie. Przemawiał do mojego sumienia. Bóg dał wystarczająco opatrznościowych dowodów, że te konkretne ubrania, nie były zgodne z Bożą wolą. W relatywnie krótkim czasie poddałam się, aby czynić dobrze, dzięki przekonaniu, że Boże drogi są dla mnie najlepsze.

Czy będę podążała za Chrystusem, tam, gdzie mnie kieruje? To było podstawowym problemem. Kiedy współpracowałam, Bóg ubrał wewnętrzną mnie w Boże zadowolenie i pokój. I zrobi On to również z tobą.

Chrystus ma moc do zmiany naszych podejść, smaków, nawyków tylko wtedy, kiedy współpracujemy z Nim. Musimy nauczyć się, jak znaleźć równowagę i trzymać się z dala od skrajności po obu stronach. Możemy być zarówno zbyt liberalne, jak i zbyt konserwatywne. Szukaj Boga i pozwól Mu poprowadzić cię do równowagi.

Tak więc panie, w imię defraudacji, nie chcemy przekołysać się ze stylu ubioru zbyt ciasnego i krótkiego, do drugiej skrajności tj. zbyt luźnego, niechlujnego, brudnego, nieatrakcyjnego stroju czy nadmiaru ubrania. To również nie będzie podobało się Bogu! Zmiana w kierunku większej skromności i czystości, nie eliminuje smaku, porządku czy właściwie pasującego ubrania. Znajdźmy równowagę przez podobanie się Bogu. O co prosi cię teraz Bóg?


Charakterystyka właściwego ubioru

Nie ma jednego stylu ubioru, który byłby idealnym przewodnikiem dla każdego wieku. Nie wymuszajmy jednego stylu ponad inne. Powinniśmy raczej podążać za fundamentalnymi zasadami Biblii jako naszym przewodnikiem. Z moich badań nad tematem skromnego ubioru, opisałabym go, jako dobrze leżący, atrakcyjny, schludny, czysty, uporządkowany, ze smakiem i właściwie odzwierciedlający obraz Boga.

Aby ubierać się zdrowo, powinnaś okrywać swoje kończyny odpowiednio do pogody, aby zapewnić odpowiednią cyrkulację. Chcemy uniknąć przewiania. Jednak okrywanie kończyn, jest po prostu zdrowe i nie powinno być stosowane ani w nadmiarze, ani w niedoborze. Nie dodawaj ani nie ujmuj z Bożych zasad. Nie czyń człowieka lub jego interpretacji substytutem dla Bożej interpretacji i asysty. Unikaj wszelkich skrajności. Bóg pozwala na indywidualizm, ale musimy bronić się przed niezależnością od Jego zasad. „Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5:29 UBG).

Powinnyśmy ubierać się odpowiednio do naszych aktywności. Odkryłam, że spódnice czy sukienki są odpowiednie do większości naszych zajęć, czy aktywności i są one bardzo kobiece. Jednak gdy sprzątasz stajnie, jeździsz konno, wspinasz się po drabinie, wspinasz się po górach, jeździsz na nartach czy wykonujesz inne tego typu czynności, spodnie będą skromniejsze i bardziej adekwatne niż sukienka. Bóg jest za równowagą we wszystkim. Jest zdrowe i odpowiednie miejsce dla spodni. Bądź blisko Boga, aby uzyskać odpowiednią równowagę w skromności.

Ponad wszystko, kwestia ubioru nie powinna wypełniać naszego umysłu, lub powodować sporne kłótnie i narzucanie naszego punktu widzenia innym. To nie jest duch Chrystusa! Nie jesteśmy Duchem Świętym dla innych. Każda z nas powinna umieć uzasadnić, dlaczego robi to, co robi przez „Tak mówi Pan”. Tak więc powinnyśmy szukać Biblijnych zasad, które kierowałyby naszymi wyborami i stylem ubioru, jak również rozważać nasze podejście związane z noszeniem ich. Nie powinnyśmy nosić skromnego ubioru z żalem czy niechęcią, ponieważ nie jest to poddanie. Również nie chcemy go nosić, aby w naszych umysłach uważać się za lepsze od innych. Zarówno Boży Duch, jak i prawda powinny nami kierować. Powinnyśmy używać zdrowego rozsądku pod Bożym okiem, który poprowadzi nas do unikania nazywania swojej woli – Bożą.

Mogłabym wypisać wszystkie teksty Biblijne i powiedzieć wam wszystko, czego się nauczyłam podczas mojego studiowania tego zagadnienia, ale lepiej jest dla was, jeżeli same to przestudiujecie dla siebie. „Staraj się usilnie zyskać uznanie [...] w [...] objaśnianiu prawd Bożych” (2Tm 2:15 UBG). Bóg użyje Swojego Słowa i Swojego Ducha, aby odpowiednio zinterpretować i zastosować Swoje Słowo tak, aby cię indywidualnie poprowadzić. Kiedy będziesz gromadziła cytaty związane z ubiorem, pamiętaj, że podstawowe zasady chodzenia z Bogiem również dadzą wskazówki na ten temat. Zasady poddania się, uległości Bogu, znajomości Jego głosu, czy być może nawet rady danej Nikodemowi, że musisz wpierw narodzić się na nowo, będą częścią zmian w kwestii ubioru. Potrzebujesz niebiańskiej mocy do zmiany. To jest istotną zasadą do rozważenia również w kwestii ubierania się. Winorośl i latorośle pokazują naszą potrzebę łączności, aby uzyskać życie i moc. Jest bardzo ważne, aby odróżnić Boży głos od głosu mojej woli czy moich cielesnych pożądliwości. Tylko wtedy mogę wiedzieć, co jest właściwym ubraniem, jakiego chce dla mnie Bóg, abym nosiła.

Chciałabym, abyś studiowała Boże Słowo z modlitwą o prowadzenie i interpretację Pism przez Ducha Świętego dla ciebie. Zgromadź teksty, a następnie wyciągaj wnioski. Zwracaj uwagę na wersy, które czujesz, że są ważne i mają bezpośrednie lub pośrednie zastosowanie. To da ci równowagę. Czytaj, aby zobaczyć, co Bóg osobiście mówi do ciebie.

Zachęcam cię również, abyś nie zmagała się z niejasnymi tekstami odnośnie do kwestii ubioru. Raczej bazuj swoje zasady na czytelnych Bożych tekstach. Niejasne teksty, powinny być w harmonii z tymi jasnymi, ponieważ Bóg sam Sobie nie przeczy. Aby tego dokonać, każda z nas musi być Berejką, aby zdać sprawę, dlaczego robimy to, co robimy. Musimy czytać Słowo ze szczerością i brać je tak dalece, jak sam tekst stanowi i nie dalej. Bóg nie chce, abyśmy dodawały lub odejmowały z Jego Słowa odnośnie do wskazówek w prowadzeniu czy ubiorze. Bóg chce doprowadzić nas do równowagi i zbawić nas od fanatyzmu, dumy czy skrajności. Paweł poleca nam, abyśmy stały się Berejkami. Tak więc mówię za Pawłem, że musicie sprawdzać wszystko, co mówię, aby stało się waszym przekonaniem, że tak jest, przez prowadzenie Ducha Świętego. Badając ten temat, bądź prowadzoną przez Boga Berejką. Chcę, abyście podążały za Chrystusem, a nie moimi interpretacjami. Dlatego podaję tu ogólne wskazówki i zasady. Nie chcę być waszym przykładem. Chcę przede wszystkim, aby Chrystus był waszym przykładem, a wy, abyście były Berejkami i Jego dziećmi kierowanymi z góry.

Wielu błądzi w swoich badaniach tego tematu w tym, że słuchają mówców i nie są same Berejkami, aby sprawdzić, czy to, co mówi mówca, rzeczywiście tak się ma. Musimy wiedzieć dla samych siebie, zwłaszcza jeżeli chcemy dzielić się naszym zrozumieniem z innymi. Kiedy lider zbiera swoje potwierdzające teksty, może on mieć swoją prywatną interpretację i może poprowadzić cię dalej, niż zamierzało to Słowo. Musimy być świadome każdej ludzkiej interpretacji, która odrzuca proste wytłumaczenie „Tak mówi Pan”. Podążanie za Bogiem, wymaga bycia ugruntowaną w Jego Słowie i Woli, a nie w tradycji, zwyczajach czy dzisiejszej modzie.


Przestrogi odnośnie do ubioru

Rozważmy kilka uwag odnośnie do ubioru. Nie powinniśmy ubierać się na tyle inaczej od świata, aby przykuwać uwagę, wyglądać jak strach na wróble czy po prostu nieporządnie. To jest przeciwne Bożej zasadzie schludności i porządku. „Wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku” (1Kor 14:40 UBG). Nie powinniśmy również zbliżać się na tyle do świata, że moda stanie się naszym bogiem ponad Chrystusa. Naszym ustawicznym pytaniem powinno być: „Panie, co chcesz, abym zrobiła?” (Dz 9:6 UBG)

Powinnyśmy zbadać nasze prawdziwe motywacje, mianowicie, dlaczego ubieram się tak, a nie inaczej. Czy ubieram się dla Jezusa z czystych pobudek? To jest dobre! Jeżeli podążamy za Bogiem, odnajdziemy wolność w całych naszych jestestwach, kiedy będziemy spełniać Bożą wolę. Boska natura, będzie towarzyszyć naszemu człowieczeństwu. Będziemy wzrastały w łasce, pewności i radości służenia Bogu. Nasze wybory otrzymają moc z wysokości, dzięki czemu zmienią nas od środka i dzięki temu, będą współgrać z naszym zewnętrznym ubiorem. Oba, będą skromne.

Co się stanie, kiedy ubierając się do kościoła czy na spotkania małych grup, gdzie będą kobiety, które z natury są werbalne, przemówią i sprawią, że poczujesz się winna, bo do nich nie pasujesz? Ponieważ jesteś nieśmiała lub chcesz uniknąć konfliktu, będziesz musiała poddać się presji otoczenia, ale w tym wyborze nie będzie Boga, ale człowiek, któremu się podporządkowujesz. Możesz mieć poczucie przynależności do grupy, ale nie będziesz miała mocy w swoim człowieczeństwie, które byłoby wzmocnione przez Boga do zmiany twojego smaku, nawyków czy pożądań. Tak więc będziesz sfrustrowana, walcząca z własnym ego i ewentualnie poddasz się w sprawie ubioru i porzucisz wszystkie zasady związane z ubiorem, ale będziesz czuła się winna. I to nie jest dobre. Nie ubieraj się tylko po to, aby uzyskać akceptację człowieka czy grupy, ale raczej ubieraj się dla Jezusa ze względu na twoją cudowną relację z Nim i respekt dla Niego.

A co jeżeli nosisz spodnie, próbując być jak mężczyzna, chcą zachowywać się jak mężczyzna, dominować czy ubierać się jak mężczyzna? To hańbi Boga. Będziesz musiała poradzić sobie ze swoimi myślami i motywami – dlaczego robię to, co robię? Być pod wpływem własnego prowadzenia, jest bardzo niebezpieczną drogą. Negatywne motywacje i duma, muszą zostać zidentyfikowane i unieszkodliwione. Argumentacja może być przebraniem dla bycia pod kontrolą samej siebie zamiast Boga. Niektóre kobiety noszą spodnie, aby przykuć uwagę do swoich kształtów. Czy pochodzi to od Boga? Nie. To ego zazwyczaj to wymusza. Czy naprawdę chcesz przyciągać uwagę mężczyzny z fizycznych powodów? Czy raczej wolałabyś raczej mężczyznę, który by kochał cię taką, jaką zaplanował cię Bóg? Zbadaj z Bogiem swoje motywacje, a On ci pomoże.

W ubieraniu się dla Jezusa będziemy miały przyzwoitość, smak i porządek. Będziemy prezentowały skromność w manierach i ubiorze. Kobiety mają wdzięczne kształty i powinnyśmy ufałdować je atrakcyjnie, ale nie zmysłowo. Niezależnie od tego, czy mamy małe piersi, czy duże, powinnyśmy stać prosto z ramionami odchylonymi do tyłu. Jednak nie powinnyśmy tego robić, aby zaakcentować naszą figurę czy przyciągać uwagę do naszych kształtów. Bóg jest smutny, kiedy damy zaokrąglają swoje ramiona do przodu, aby ukryć, że są kobietami, sądząc, że jest to niewłaściwe, aby mieć kształty. Również nie chce On, abyśmy ubierały się ostentacyjne. Stań wyprostowana, będąc kobietą, jaką Bóg cię uczynił, abyś była z właściwą pewnością siebie, czystością i komfortem, ponieważ Bóg chce, abyś była jego dzieckiem. To będzie rekomendowane przez Chrystusa.

Musimy odnaleźć równowagę, aby stać się takimi, jakimi chce mieć nas Bóg. Równowagę można odnaleźć, kiedy będziemy prowadzone przez Boga zamiast przez siebie. Uważaj na dwa rowy w życiu – rów przesady oraz rów bycia leserem. Bóg chce nas w centrum Swojej woli. Unikaj skrajności takich jak ‘zawsze’ czy ‘nigdy’, ‘zbyt dużo’ lub ‘zbyt mało’.

Bóg może dać przekonanie do umysłu, prosząc nas, aby ubierać się skromniej lub zdrowiej. Jeżeli znajdziemy się poza modą, nie oznacza to, że mamy zmieniać nasz ubiór, aby być jak świat. W tym nastroju powinnyśmy manifestować szlachetną niezależność z moralną odwagą, aby czynić dobrze i być prawą, nawet jeżeli cały świat będzie się od nas różnił. Wiedz, że ty z Bogiem stanowicie większość. W Chrystusie możemy mieć wolność do bycia niezależnym od świata i posiadania komfortu w tym, jakie jesteśmy i co nosimy, ponieważ przypodobujemy się Bogu. Raz jeszcze: „Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5:29 UBG). W Chrystusie odnajdziemy moc do zmiany naszych serc, nawyków i nastawienia. Bez Jezusa, uczucia i emocje się nie zmieniają.

Kiedy świat wprowadza ubiór zgodny z Biblią – sięgaj po niego z wdzięcznością dla Boga. Najważniejszą zasadą jest to, że Chrześcijanki powinny podążać za Chrystusem i dostosować swój ubiór do wymogów Słowa Bożego. Niektórzy będą nas wyśmiewać lub będą nam przeciwni. W pokorze zabiegaj o właściwy kierunek, niezależnie od aplauzu czy cenzury.

Chrystus zawsze kieruje nas do równowagi, nieprawdaż? Kiedy szukamy poznania Bożej woli przez osobiste studium i modlitwę, Bóg będzie tuż obok, aby pokierować szczerością w naszych sercach i odnaleźć odpowiedzi, których szukamy. Zachęcam cię do studium, abyś znalazła równowagę w każdym pytaniu, jakie możesz teraz mieć odnośnie do specyfiki niebiańskiego ubioru. Bóg będzie z tobą.

Autor: Sally Hohnberger
Tłumaczenie: Artur Szymczak

Artykuł pochodzi z:
Empowered Living Ministries www.EmpoweredLivingMinistries.org
e–mail: office@EmpoweredLivingMinistries.org
telefon: +1 970–615–0046

Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Zaufaj Bogu

„Boże mój, któremu ufam”. Ps 91,2 (BW) Pozdrowienia! Jeżeli straciłeś swojego ukochanego… jeżeli twoje dziecko zbłądziło… jeżeli zmagasz się z dylematem rozwodu… jeżeli cierpisz na śmiertelną chorobę… jeżeli straciłeś swoją firmę lub zmagasz się z bezrobociem… jeżeli zostałeś źle potraktowany albo źle zrozumiany… jeżeli zostałeś sprzedany przez przyjaciół lub rodzinę… jeżeli jesteś unikany przez członków kościoła… albo jeżeli po prostu nie rozumiesz co dzieje się w twoim życiu i nie możesz tego rozwikłać. Musisz nauczyć się UFAĆ BOGU i przejść przez to razem z Nim!