To była jedna z tych niedziel, kiedy musiałem jechać do pracy. Ale była ona inna. Była inna, ponieważ jechałem do pracy do Wrocławia, a to tylko 1,5h od mojego domu. Jednak inność tego dnia przejawiała się też w tym, że jechałem bezpośrednio do pracy, aby przygotować sobie salę na szkolenie, a nie prosto do mieszkania służbowego.