Przejdź do głównej zawartości

Pendrive

Spisując doświadczenie jakie miałem we Wrocławiu, Pan przypomniał mi inne doświadczenie, które również pokazuje Jego dobroć.
Otóż zazwyczaj prowadzę szkolenia na jednej wersji produktu. Ale są też szkolenie – bardziej zaawansowane, które prowadzę na starszych wersjach. Te szkolenia odbywają się bardzo, bardzo, ale to bardzo rzadko.
Przygotowałem sobie pliki do instalacji na pendrive, obok plików do nowej wersji szkoleń (w ten sposób jednym pendrivem przygotuję więcej sal na szkolenia, na różne wersje).
Włączam instalator, a on twierdzi, że nie włożyłem pendriva! Hmm, wypinam, wkładam do gniazda. Nie pomaga. Próbuję inne. Ale problem pozostaje. Próbuję zrestartować komputer i spróbować jeszcze raz. Ale problem nadal występuje.
Zaczynam szukać różnych przyczyn, możliwości, ale wszystkie zawodzą a czasu coraz mniej.
Zwracam się do Pana, a Pan od razu podsuwa mi pomysł:
Sprawdź system plików na pendrive, czy jest on obsługiwany przez starszą wersję produktu.
No tak, dla tych co wiedzą o czym mówię, RHEL 5.1 nie obsługiwał ext4, a RHEL 6.0 tak. W tym był problem.
Znowu okazało się, że zwrócenie się do Boga jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem. Z dwóch powodów:
1. Pan wskazał mi rozwiązanie szybciej niż ja bym je znalazł.
2. Uwierzcie mi, problem systemu plików na pendrive nie był nawet ostatnią rzeczą którą bym sprawdził. To nie był problem do sprawdzenia. To miało działać. Pan wiedział lepiej.
Kiedy widzę, jak Bóg chce mnie prowadzić, kiedy doświadczam Jego pomocy, Jego wsparcia, Jego troski, to sprawia, że modlę się:
„Panie, daj mi dziś doświadczenie, które przybliży mnie do Ciebie. Doświadczenie, dzięki któremu będziesz mógł wypalić ze mnie śmieci. I doświadczenie, którym będę mógł się dzielić z innymi, aby mogli uwierzyć w Ciebie i zapragnąć żywej wspólnoty i chodzenia z Tobą!”
Możecie pomyśleć: „Co za masochista? Chce przechodzić przez trudności. Przez nieprzyjemności. Przez doświadczenia. Nienormalny?”
Odpowiem tekstem z 2Kor 12,9–10UBG:
„Lecz powiedział mi:
»Wystarczy ci Moja łaska. Moja moc bowiem doskonali się w słabości.«
Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach ze względu na Chrystusa; gdy bowiem jestem słaby, wtedy jestem mocny.”

Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa ?” Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).

Wchodząc pod Boga

„Gdy zaś wszystko zostanie mu poddane, wtedy i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich”. (1 List do Koryntian 15:28) W pewnym czasie święta para, Adam i Ewa, byli pod Bogiem i Jego władzą. Była harmonia, pokój i błogość. Miłość do Boga była najwyższa, a miłość do siebie nawzajem była bezstronna. Byli idealną parą, idealnie dopasowaną do siebie w idealnym otoczeniu, dopóki nie opuścili Boga. Tak, wyszli spod Boga i w rezultacie od tego czasu konsekwencje spadły na nich i na każde następne pokolenie.