Jr 51,8-9: „Babilon padł znienacka i został rozbity. Biadajcie nad nim, weźcie balsamu na jego ból, może da się go uleczyć.
Leczyliśmy Babilon, ale nie dało się go uleczyć; zostawcie go! Chodźmy każdy do swojego kraju, gdyż jego sąd niebios sięga i wznosi się aż do obłoków!”
Kiedy czytam ten tekst, czuję Boży ból, kiedy Pan starał się uleczyć Babilon (czy to ten za czasów Jeremiasza, Daniela..., czy ten nam współczesny), ale się nie udało. Oczami wyobraźni widzę, jak Bóg zabiega o każdego z nas. O każdego człowieka na tej planecie, ale niektórzy nie chcą dać się uleczyć, pomimo użycia balsamu na rany. Jest to smutne.
Leczyliśmy Babilon, ale nie dało się go uleczyć; zostawcie go! Chodźmy każdy do swojego kraju, gdyż jego sąd niebios sięga i wznosi się aż do obłoków!”
Kiedy czytam ten tekst, czuję Boży ból, kiedy Pan starał się uleczyć Babilon (czy to ten za czasów Jeremiasza, Daniela..., czy ten nam współczesny), ale się nie udało. Oczami wyobraźni widzę, jak Bóg zabiega o każdego z nas. O każdego człowieka na tej planecie, ale niektórzy nie chcą dać się uleczyć, pomimo użycia balsamu na rany. Jest to smutne.