Jakiś czas temu przeczytałem niesamowity werset: Jer 2,31:
Biblia Gdańska (1632)
„Przeczże mówi lud mój: Panujemy, nie pójdziemy więcej do ciebie?”
Biblia Warszawska–Praska (1997)
„Czemuż więc lud mój mówi: Chcemy chodzić, gdzie nam się podoba, nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!”
Biblia Tysiąclecia (1965/84)
„Dlaczego mówi mój lud: 'Wyzwoliliśmy się! Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!'”
Biblia Warszawska (1975)
„Dlaczego mój lud mówi: Chcemy zażyć wolności, nie pójdziemy już do ciebie?”
Bóg zarzuca swojemu ludowi, że chce być niezależny, że chce kierować swoimi sprawami. Zobaczcie do czego prowadzi 'moje' kierowanie 'moim' życiem (bez poddania się Bogu): „Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!” ... to jest jak samonapędzające się koło. Będę rządził, nie potrzebuję Boga. Nie potrzebuję Boga (nie słucham się Go, robię po swojemu), nie uznaję Jego władzy, więc robię po swojemu. W efekcie oddalam się od Boga. Cierpię. Spadają na mnie doświadczenia. Nie ma mnie kto ratować, w końcu jestem samowystarczalny.
Cały ten rozdział mnie dziś mocno dotknął. Każda nagana jaką kierował Bóg do Izraela, dotknęła dziś mnie. Tak bardzo potrzebuję Boga. Bez Niego nic nie osiągnę. Bez Niego zginę.
Biblia Gdańska (1632)
„Przeczże mówi lud mój: Panujemy, nie pójdziemy więcej do ciebie?”
Biblia Warszawska–Praska (1997)
„Czemuż więc lud mój mówi: Chcemy chodzić, gdzie nam się podoba, nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!”
Biblia Tysiąclecia (1965/84)
„Dlaczego mówi mój lud: 'Wyzwoliliśmy się! Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!'”
Biblia Warszawska (1975)
„Dlaczego mój lud mówi: Chcemy zażyć wolności, nie pójdziemy już do ciebie?”
Bóg zarzuca swojemu ludowi, że chce być niezależny, że chce kierować swoimi sprawami. Zobaczcie do czego prowadzi 'moje' kierowanie 'moim' życiem (bez poddania się Bogu): „Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!” ... to jest jak samonapędzające się koło. Będę rządził, nie potrzebuję Boga. Nie potrzebuję Boga (nie słucham się Go, robię po swojemu), nie uznaję Jego władzy, więc robię po swojemu. W efekcie oddalam się od Boga. Cierpię. Spadają na mnie doświadczenia. Nie ma mnie kto ratować, w końcu jestem samowystarczalny.
Cały ten rozdział mnie dziś mocno dotknął. Każda nagana jaką kierował Bóg do Izraela, dotknęła dziś mnie. Tak bardzo potrzebuję Boga. Bez Niego nic nie osiągnę. Bez Niego zginę.