Przejdź do głównej zawartości

Pieniądze z nieba

Powierz Panu swoją drogę i zaufaj mu, a on wszystko wykona. Ps. 37,5

To był nasz pierwszy raz, kiedy wypożyczaliśmy auto za granicą. Stresowaliśmy się bardzo z uwagi na to, że ani ja, ani tato nie jesteśmy biegli językowo. Wypożyczenie poszło całkiem sprawnie, choć dostaliśmy samochód niemal nowy, co wzmagało stres, żeby go przypadkiem nie uszkodzić. Jak zawsze, powierzyliśmy tą sprawę Bogu. Po 5 dniach zwrot również przebiegł bezproblemowo. Nie spodziewaliśmy się, że będzie AŻ tak gładko.

Problemy zaczęły się później...

Po powrocie do domu oczekiwaliśmy na zwrot kowty 330 euro zablokowanej wcześniej na karcie kredytowej jako kaucja za wypożyczenie. Zwykle procedura to max 2-3 dni robocze. Tymczasem minął tydzień i tata zmartwiony mówi, że nadal nie ma zwrotu. Hmm, no niemała kwota, żeby przejść z tym do porządku dziennego.

Dopiero jak z uwagą przeczytaliśmy kartę zwrotu, okazało się, że pan z obługi powiedział, że wszystko jest OK, ALE - zaznaczył, że kołpaki, głośniki i kompresor...NIE SĄ OK. Cooo??!!! Szok! Przecież było dobrze, głośników nawet nie używaliśmy, jak to nie jest OK? Emocje i radość z całego wyjazdu bardzo szybko opadły. Pojawiła się złość i rozczarowanie. Następnego dnia napisałam reklamację do wypożyczalni z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Zapomniałam jednak do najważniejszym!!!

Modlitwa. Tak, od tego trzeba zacząć. Przeprosiłam. Od początku powierzyłam sprawę Bogu prosząc o Jego rozwiązanie. Tym samym jednak mówiłam Mu, że jeśli trzeba będzie zapłacić, to przyjmę tą konsekwencję, ponieważ z naszej winy nie sprawdziliśmy dokumentu na miejscu zwrotu. Zdecydowałam, że dołożę tacie kwotę 500zł. I czekałam na Bożą decyzję.

Następnego dnia, kiedy byliśmy z Arturem na zakupach, on otrzymał smsa z informacją, że na koncie pojawiło się 500zł. Oboje byliśmy zdziwieni. Jak to? Skąd? Co to za pieniądze? Wiecie, to Pan Bóg dał taki prezent, jestem o tym przekonana. Dzień po tym, jak decyduję dołożyć dokładnie taką kwotę tacie, z nieba spływają pieniądze. Mówię: OK, Boże, dziękuję. Skoro taka Twoja wola - niech się dzieje jak chcesz.

Ale Bóg jest jeszcze bardziej łaskawy! Bo kolejnego dnia dzwoni do mnie tato i mówi, że sprawa została wyjaśniona w banku. 40 minut szukali tych pieniędzy, ale w końcu znaleźli. Depozyt został odblokowany. Nie musieliśmy płacić tej kary. Ach, co za wspaniałe Boże rozwiązanie! Tak bardzo byliśmy wdzięczni za JEGO prezenty, JEGO moc i drogi, którymi nas prowadzi.

Nigdy nie zapomnij powierzyć Bogu swojej drogi już na POCZĄTKU...oszczędzicie sobie wiele zmartwień ;-)


Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa ?” Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).

Wchodząc pod Boga

„Gdy zaś wszystko zostanie mu poddane, wtedy i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich”. (1 List do Koryntian 15:28) W pewnym czasie święta para, Adam i Ewa, byli pod Bogiem i Jego władzą. Była harmonia, pokój i błogość. Miłość do Boga była najwyższa, a miłość do siebie nawzajem była bezstronna. Byli idealną parą, idealnie dopasowaną do siebie w idealnym otoczeniu, dopóki nie opuścili Boga. Tak, wyszli spod Boga i w rezultacie od tego czasu konsekwencje spadły na nich i na każde następne pokolenie.