Przejdź do głównej zawartości

Skała schronienia

Bądź mi skałą schronienia, gdzie zawsze mogę uciec; przykazałeś, aby mnie wybawiono, bo ty jesteś moją skałą i twierdzą. Ps.71,3

Prognozy pogody zapowiadały się fatalnie. Przez cały tydzień miał padać deszcz. Hmm, kiepsko jak na wyczekaną podróż marzeń z tatą. Doświadczenie nauczyło mnie już, że Bóg ma większą moc niż ludzkie prognozy, więc powierzyliśmy się Jemu i ruszyliśmy na zwiedzanie.

Sobotni odpoczynek zaplanowaliśmy nad Oceanem Atlantyckim. Słońce nieśmiało przedzierało się przez chmury odsłaniając nam coraz piękniejsze widoki bezkresnego horyzontu. Cuda Bożego stworzenia są tak piękne, że po ludzku brakuje słów by je opisać. Łza w oku zakręciła się już na widok oceanu, a co dopiero jak w niebie zobaczymy kryształowe morze? Ach, to będzie podróż marzeń!

Idąc cały czas wzdłuż klifu tak bardzo dziękowaliśmy Bogu za piękną pogodę jaką nam dał. Aż nagle...niebo momentalnie zrobiło się granatowe. Lunął deszcz. I też byliśmy Bogu wdzięczni, bo zaczęło padać dokładnie w momencie, kiedy dotarliśmy do latarni morskiej, w której mogliśmy się schronić i przeczekać ulewę. Co za wyczucie czasu! Chwilę wcześniej nie mielibyśmy się gdzie schować przed deszczem i momentalnie przemoklibyśmy do ostatniej nitki.

30 minut później deszcz ustał i znów wyszło cudne słońce. Z latarni ujrzeliśmy w dole ogromną, szeroką, piaszczystą plażę. Pomyśleliśmy, że zejdziemy się wykąpać. Otoczenie było tak piękne, że nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego miejsca na sobotę. Niestety - pogoda nad oceanem jest równie kapryśna jak w górach... znów zaczęło padać. I znów byliśmy Bogu wdzięczni. Wiecie co tym razem nam dał? Jaskinię ukrytą w klifie! Fantastyczne miejsce na schron.

Bóg tego dnia pokazał nam, że to ON jest naszym schronieniem i ma doskonałe wyczucie czasu. Cudownie być Jego dzieckiem :-)





Popularne posty z tego bloga

Cyrk Motyli

Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyćcie się życia wiecznego, do którego też zostaliście powołany i o którym złożyliście dobre wyznanie wobec wielu świadków. (1Tym 6,12 UBG) Oglądałem ostatnio dość interesujący, krótki film – Cyrk Motyli , w którym występuje jako główny bohater Nick Vujicic.

Prawdziwa reforma ubioru

Chrześcijanki zbyt często pochłonięte są zewnętrznymi aspektami ubioru, tak jak mówi o tym Mat 6:31-33: „W co ja się ubiorę? W co mam się przyodziać?” Ważniejszym pytaniem jest: „Czy jestem przyodziana w Chrystusa ?” Musimy zadać sobie parę pytań. Czy wiemy jak być w Chrystusie i prezentować ducha podobnego Chrystusowi we wszystkich okolicznościach? Czy wiemy, jak rozpoznać i poddać się Bożej woli? Kiedy wola naszego ego zostaje urażona to, czy znajdujemy wolność od jego panowania? Czy codziennie oblekamy/ubieramy się w Chrystusa, umieszczając Go na tronie serca naszej woli, aby Jego boska moc mogła zmienić, poddać i zbawić nas od służenia sobie? Prawdziwa reforma ubioru to: „Ubierzcie się natomiast w Pana Jezusa Chrystusa” (Rzym 13:14 Biblia Paulistów).

Wchodząc pod Boga

„Gdy zaś wszystko zostanie mu poddane, wtedy i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich”. (1 List do Koryntian 15:28) W pewnym czasie święta para, Adam i Ewa, byli pod Bogiem i Jego władzą. Była harmonia, pokój i błogość. Miłość do Boga była najwyższa, a miłość do siebie nawzajem była bezstronna. Byli idealną parą, idealnie dopasowaną do siebie w idealnym otoczeniu, dopóki nie opuścili Boga. Tak, wyszli spod Boga i w rezultacie od tego czasu konsekwencje spadły na nich i na każde następne pokolenie.